Empatia? Tak, na co dzień!

Empatia? Tak, na co dzień!

Dziś dzielę się ważnym dla mnie momentem w życiu. Niby nic, a jednak wiele: postanowiłam dzielić się ze światem moim doświadczaniem idei Porozumienia bez Przemocy w codziennym życiu i biznesie za pomocą bloga https://www.facebook.com/empatianacodzien

Ideę NVC (ang. Non Violent Communication, pol. Porozumienie bez Przemocy) poznałam kilka lat temu. Od tamtej pory ta koncepcja przypływała do mnie i odpływała, jak fale rozbijające się o brzeg. Albo byłam bardzo blisko empatii, zwłaszcza tuż po podstawowym kursie NVC lub po warsztatach metody Convergent Facilitation (Facylitacja zbieżna) pracującej w oparciu o założenia PbP albo trochę dalej, kiedy pojawiały się inne fascynacje różnymi koncepcjami czy modelami pracy z zespołem.

Ale przyszedł taki moment w słatwetnym roku 2020, że zapragnęłam się w nią bardziej zagłębić. Ukończyłam kurs zaawansowany i  poszłam krok dalej, aby stać się mediatorem w duchu NVC. Dziś, mając za sobą wiele miesięcy intensywnej pracy z tą metodą, chce się nią dzielić, bo wierzę, że dzięki niej świat mógłby być piękniejszy.

U podstaw założenia Porozumienia bez Przemocy są potrzeby – mamy je wszyscy i je zaspakajamy. I nie, nie chodzi tu o popularną piramidę potrzeb Maslowa, ale o coś więcej: o to, że nasze działania, myśli, motywacje oraz uczucia wynikają z potrzeb: spełnionych lub nie. Kiedy myślę o PbP to pierwsza rzecz, która pojawia mi się w głowie to empatia i akceptacja: dla moich potrzeb i potrzeb innych osób. Druga rzecz: docieranie do nich. Jeśli czuję złość, to o czym ona jest? Jeśli widzę czyjś płacz, to o czym on jest? Co ważnego się dzieje? Co mam uszanować w sobie, w drugim człowieku? Albo jak postawić granicę, żeby moje potrzeby zostały poszanowane bez naruszania potrzeb drugiej strony?

O tym właśnie będzie blog https://www.facebook.com/empatianacodzien. Będę się dzielić wyzwaniami związanymi z komunikowaniem się i życiu wg tej koncepcji. Zapraszam gorąco do śledzenia i  komentowania!